wtorek, 26 maja 2015

Dieta 7-dniowa - rezultat

Sałatka warzywna z grillowanym łososiem  - kolacja z dnia 2.
Stoję dziś rano na wadzę i widzę 1,5 kg mniej niż tydzień temu :) Nie wiem czy faktycznie ubyło mi tłuszczyku czy to naturalne wahania wagi, ale taki widok bardzo podnosi na duchu.

Po tym tygodniu stwierdzamy, że nie nazwałabym tej diety odchudzającą ale raczej dietą zrównoważonego żywienia. Przez tydzień zjadłam naprawdę ważne dla naszego organizmu produkty, o których często zapominam, takie jak: orzechy, kasza i w dużej ilości warzywa i owoce.

W tabeli przedstawiłam cały jadłospis. Na czerwono zaznaczyłam to z czego zrezygnowała bo uznałam, że 5 posiłków to stanowczo za dużo oraz dlatego, że nie ukrywam, przygotowanie tych wszystkich posiłków jest czasochłonne.
DZIEŃ
ŚNIADANIE
II ŚNIADANIE
OBIAD
PODWIECZOREK
KOLACJA
1
Omlet z owocami
Kanapka z pastą z ciecierzycy
Pierś z indyka na sałatce ze szpinaku
Koktajl malinowy z otrębami
Curry warzywne
2
Owsianka z bananem i suszoną żurawiną
Twarożek z ogórkiem i koperkiem
Ratatouille
Deser jogurtowo-jabłkowy
Sałatka warzywna z grillowanym łososiem
3
Kanapki z pastą rybno-twarogową
Jogurt naturalny z owocami świeżymi i suszonymi
Zapiekanka z kaszy gryczanej i warzyw
Sałatka owocowa z granatem i miodem
Sałatka z pieczonym kurczakiem
4
Owsianka z otrębami pszennymi i musem truskawkowym
Twarożek z suszonymi pomidorami, rukolą i sezamem
Morszczuk zapiekany z selerem naciowym i koperkiem
Sałatka owocowo-warzywna
Faszerowana cukinia
5
Kanapki z pikantną pastą z fasoli
Jogurt z muesli i owocami
Duszona wołowina z pieczarkami
Sałatka owocowa z orzechami włoskimi i jogurtem naturalnym
Sałatka z jajek, brokułów i kukurydzy
6
Pudding z kaszy jaglanej z owocami
Pumpernikiel z awokado
Papryka faszerowana mięsem z indyka i kaszą gryczaną
Surówka selerowo-jabłkowa
Potrawka z czerwoną fasolą i pomidorami
7
Pieczywo z jajkami na twardo z farszem wiosennym
Kanapka z twarożkiem z suszonymi pomidorami, rukolą i sezamem
Pieczony łosoś cytrusowy

Koktajl egzotyczny z migdałami
Szaszłyki warzywne

Starałam się jeść co 4 godziny oraz zachować przy tym zasadę: kolacja najpóźniej 2 godziny przed snem i przynajmniej 12 godzin przed śniadanie. Zatem śniadanie było o 9:00, obiad o 13:00, podwieczorek 17:00 a kolacja o 20:00. I przyznaję dwa razy nie udało mi się zachować tych godzin - przez pracę i inne obowiązki.

Dla mnie plusami tej diety są:
  • bardzo urozmaicony jadłospis, we wszystko co organizmowi jest naprawdę potrzebne,
  • śniadania na słodko z owocami,
  • dużo fajnych koktajli, które naprawdę zapychają i są alternatywą dla pieczywa,
  • w fajny sposób łączone produkty,
  • 80% dań naprawdę pycha.
Natomiast minusy to:
  • czasochłonne przygotowane dań - codziennie 4-5 nowych dań (ja jestem zwolennikiem gotowania na dwa dni, wtedy oszczędzam czas i energię),
  • za duże porcję,
  • trzeba poukładać sobie kolejne dni tak, żeby półprodukty się nie psuły (ja dania z łososiem jadłam w środę i piątek a nie tak jak wychodziło z harmonogramu w środę i poniedziałek),
  • niektóre dania trzeba doprawić ziołami po swojemu bo w ogóle nie mają smaku.
Poniżej moje kulinarne dzieła:
Pudding z kaszy jaglanej z owocami - śniadanie z dnia 6 (nie miała jagód, więc dałam truskawki zmiksowane z bananem).
Po lewej: Kanapki z pastą rybno-twarogową - śniadanie z dnia 3. Po prawej: pieczywo z jajkami na twardo z farszem wiosennym - śniadanie z dnia 7.
Po lewej: Duszona wołowina z pieczarkami - obiad z dnia 5. To danie nie przypadło mi do gustu. Po prawej: Ratatouille - obiad z dnia 2. To danie na pewno będę jeszcze robić.
Po lewej: Pieczony łosoś cytrusowy - obiad z dnia 7. Mam wrażenie, że łosoś zawsze dobrze smakuje :) Po prawej: Pierś z indyka na sałatce se szpinaku - obiad z dnia 1. Do tego dania zrobić odrobinę więcej sosu i jak dla mnie obok cytrusowego łososia numer 1 tego jadłospisu. 
Po lewej: Sałatka z jajek, brokułów i kukurydzy - kolacja z dnia 5. Po prawej: Szaszłyki warzywne - kolacja z dnia 7. Dla mnie najfajniejsze przepisy na lekką kolację. 

A na zakończenie tej "odchudzającej diety" anegdota:
Para studentów postanowiła się odchudzać. Chłopak przygotował na kolację sałatkę z kurczaka, bardzo dietetyczną, jedna niczym ja nie doprawił bo jak wiadomo sól szkodzi (a sól jest wszędzie). Dziewczyna niedługo potem przyszła i zaczęli jeść tą sałatkę. W smaku była ohydna jednak DIETETYCZNA. Poskubali trochę i poszli głodni spać. Jak się dowiedziałam konkluzja tej historii jest taka, że jeśli chcesz schudnąć musisz gotować mało smaczne jedzenie wtedy zjesz mniej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz